Siedem dni burzy (VI)
Bardzo Was przepraszam, ale byłam tak zajęta, że zapomniałam nawet iż istnieje coś takiego jak laptop :-))) Komentarze zaraz opublikuję, tekst jest w miarę poprawiony, ale już nie mam siły go “wygładzać”, o czasie nie wspominając. A ja idę spać, … Czytaj więcej