Rozdział piętnasty
Tonąc w miodzie
Emil leżał na boku i, podpierając się na przedramieniu, przyglądał się Magdzie. Nie wiedział, co powiedzieć. Zazwyczaj nie miał tego problemu. Nie po seksie z poprzednimi partnerkami. Teraz owszem, ponieważ żadne ze stwierdzeń, którymi karmił dotychczasowe kochanki, nie było w tym momencie na miejscu. Nie pasowało do nastroju i sytuacji.
Zastanawiał się, czy Magda zasnęła. Nie mógł wiedzieć, że i ona czuła się oszołomiona tym, do czego między nimi doszło. Niby bez jej zgody, lecz w końcu również i bez oporu. Zaczęło się niczym gwałt z namiętności. Została jedynie namiętność i ogień, który ich palił, lecz nadal zdawał się nieugaszony.
Emil ze zdziwieniem przyznał przed sobą, że chce więcej. Myśli tłukące się w jego czaszce zatrzymały się w bezruchu, gdy dziewczyna przechyliła głowę i spojrzała na niego spod rzęs. Nie mówiła nic, a tylko patrzyła.
Magda również nie wiedziała, co powiedzieć, i jak zachować się po tym wszystkim. To była kompletnie nowa i zaskakująca sytuacja. Coś, czego nigdy dotąd nie przeżyła. Nigdy nie zapomniała się aż tak w seksie. Nie z Krzyśkiem, a innych partnerów nie miała.
Nie żałowała tego, co się właśnie stało. Jeszcze nie. Później może dotrze do niej, że trzeba będzie ponieść konsekwencje pozwolenia sobie na tę chwilę szaleństwa. Ale to będzie później. Teraz jej ciało tonęło w miodzie. Tak się właśnie czuła – jakby ktoś polał ją półpłynną, gęstą słodyczą.
Powieki opadły, odcinając ją od upragnionego widoku przystojnej twarzy kochanka. Umysł odłączył odbiór świata. Zapadła w drzemkę, mimo miejsca, w którym leżała.
Całość czeka na Ciebie na Wattpad — przycisk poniżej przekieruje Cię do tej i kolejnych części 🙂
Leave a Reply