Rozmowa (VI)
Z tego późnego popołudnia zrobił się wieczór, ale na szczęście zdążyłam 🙂 Na przyszłość weźcie poprawkę, jakieś trzy do czterech godzin… Prowokowała go? Nie, dałby głowę, że robiła to bezwiednie. Tak mocno pogrążona we własnych myślach, z nieobecnym wzrokiem … Czytaj więcej