Pechowa dziewczyna (XII)
Po burzliwej wczorajszej przedmowie, dziś nie napiszę nic. No, prawie nic. Tylko dlatego, że jestem rozgoryczona, pełna żalu i… powoli mam to wszystko w nosie 😉 Błogosławiona właściwość przechodzenia z czarnego w białe… A na pocieszenie idę sobie upiec babeczki … Czytaj więcej