Nie ten dzień (V)
Porcja podwójna, niedzielna. Boli mnie głowa, bo pół dnia ryczałam jak głupia. Najpierw pisząc zakończenie, potem je czytając i poprawiając 🙂 Sama nie wiem, czy przypadkiem nie przesadziłam… Mile widziane wytykanie błędów, bo przy tka świeżych kawałkach, są nieuniknione. … Czytaj więcej