Wakacyjna opowieść (V)
Ależ długo mnie nie było 🙂 Oki, lecimy z tym koksem. Jak mi sił starczy, to może i na pocztę zajrzę? Najpierw wyczytałam w jego oczach zdziwienie. Zaraz potem przestał się uśmiechać. Pojawił się gniew. Pewnie pomyślał, że … Czytaj więcej